Połączenie ciała i umysłu w dzisiejszych czasach staje się coraz lepiej rozumiane. Coraz więcej ludzi zdaje sobie sprawę z istnienia tego subtelnego połączenia. Coraz bardziej oczywiste staje się więc oddziaływanie zarówno na ciało, jak i na umysł – patrz, np. profesjonalni sportowcy, którzy otrzymują wsparcie zarówno fachowców od rozwoju ciała, jak i specjalistów z zakresu pracy z umysłem.
Pamiętam jak siedem lat temu, w uroczej krakowskiej kawiarni, rozmawiałam ze znajomym informatykiem tłumacząc mu o czym zamierzam pisać moją pracę magisterską. Wtedy byłam wręcz pewna, że jej tematyka będzie związana ze śmiechem. Śmiech jest bowiem fenomenalnym zjawiskiem – dobrowolny, głośny chichot przynosi dla ludzkiego ciała tak wiele dobroczynnych efektów, że nawet porzekadła mówią „śmiech to zdrowie!”. Z drugiej strony, to czynność, w którą nasza kultura (czyli na poziomie jednostki utrwalone wzorce myślenia o tym co dopuszczalne a co nie) często nie pozwala nam się zaangażować. Śmiać się w pracy nie wypada. Śmiać się w głos w autobusie wolno tylko dzieciom. Śmiać się generalnie można jedynie wśród bliskich znajomych i jedynie przez krótką chwilą.
Wracając więc do (niedoszłego) tematu mojej pracy magisterskiej – chciałam pokazać jak bardzo niektóre aktywności, np. śmiech, wpływają na nasz mózg i umysł. Co z kolei na zasadzie sprzężenia zwrotnego wpływa na nasze postrzeganie świata i życie.
Wtedy mój znajomy informatyk stwierdził, że to jedynie spekulacje, którymi lubią się wymądrzać humaniści 😉 Dla niektórych psychologia jest bowiem nauką humanistyczną. Rzeczywiście początki psychologii związane są z filozofią, jednak w dniu dzisiejszym wielu przedstawicieli tej profesji widzi znacznie silniejsze połączenie nie z samą mądrością (myślą) a raczej z medycyną – czyli de facto, z ciałem.
Ciało zaś potrafimy już obserwować i badać całkiem dobrze. Ogromny rozwój medycyny na przestrzeni ostatnich kilkunastu lat, w szczególności metody neuroobrazowania oraz genetyka, sprawiły, że psychologia stała się o wiele bardziej nauką ścisłą i empiryczną, biologiczną, niż humanistyczną.
Siedem lat temu brakowało mi argumentów, albo nie byłam odpowiednim autorytetem dla mojego kumpla. Nie mniej niedawno się do mnie odezwał mówiąc, że chyba byłam wtedy prorokiem. W jego firmie zatrudniono bowiem coach’a, który ma dbać o dobrostan umysłowy pracowników.
Moja praca magisterska… cóż, też była o mózgu. Pisałam o procesie neurogenezy (tworzenia się nowych komórek nerwowych) u dorosłych ludzi – zjawisku, które jeszcze niedawno było uznawane za nieistniejące, a dziś jest traktowane jako wielka nadzieja dla pacjentów z różnorodnymi neurologicznymi trudnościami.
Skoro nawet dawni opozycjoniści dziś czują, że więź umysłu i ciała jest prawdą, pozwólcie, że znów pobawię się w proroka. Jako osoba, która od lat pracuje z ludźmi właśnie w tym obszarze, oto moje przewidywania nie tak odległej przyszłości:
seks nasz powszedni
jako seksuolog wiem, jak wiele osób cierpi z powodów związanych z różnymi trudnościami seksuologicznymi. Przyjęcie perspektywy ciało-umysł w tym obszarze pozwoli specjalistom lepiej rozumieć (a przez to pełniej diagnozować) zaburzenia seksuologiczne – stres, napięcie i wypalenie zawodowe będą traktowane jako poważne czynniki ryzyka wystąpienia innych chorób, w tym zaburzeń seksualnych
depresja i inne zaburzenia nastroju
skoro cierpi umysł choruje też ciało. Chory umysł, pełen niezdrowych przekonań uniemożliwia cieszenie się ciałem, a przez to życiem. Przyjemność nie jest już bowiem rozumiana jako bodźce płynące tylko z ciała.
choroby ciała
medycyna akceptuje stres jako czynnik epigenetyczny (ponadgenowy) wpływający na powstanie różnych chorób, w tym chorób nowotworowych. Zostanie położony więc nacisk na prewencję stresu – zamiast leczyć ciepiące ciało zrobimy krok w tył i będziemy troszczyć się o to, aby umysł był zdrowy.
akceptacja ciała
osoby, które dobrze pojmą połączenie umysłu i ciała zyskają zupełnie nową perspektywę na cielesność i ciało. Pogląd ten zacznie być widoczny w podejściu do kanonów piękna. Diety i programy treningowe będą podbudowane dużą dawką zmiany nawyków myślowych, ocen, krytycyzmu.
praca zawodowa
wyścig szczurów, w którym obecnie funkcjonuje cała rzesza ludzi przestanie być traktowany jako normalny sposób życia. Pęd za karierą per se zostanie zamieniony na doświadczanie spełnienia w chwili obecnej przez zajęcia, które wykonuje się w danej chwili – swoiste korporacyjne carpe diem 😉 Pracodawcom oraz pracownikom zacznie zależeć na tym, aby misja firmy była współgrająca z misją każdego człowieka w niej pracującego. Widać to już teraz poprzez coraz liczniejszą zmianę postawy kierowniczej – z szefowania do liderowania.
związki partnerskie
widoczny wzrost liczby rozwodów, w mojej opinii wcale nie wskazuje na degrengoladę moralną. Raczej na wzrost świadomości w zakresie tego jak ludzie chcą żyć. Dobieranie się w pary jest ważnym elementem naszej kultury, jednocześnie odkrywanie swoich potrzeb i danie sobie przyzwolenia na to, aby je zaspakajać sprawia, że rozstania będą coraz popularniejsze. Z drugiej strony, urośnie też w siłę branża porad eksperckich, psychologicznych, szkoleń dotyczących tego jak tworzyć i utrzymywać zdrowe relacje.
wychowanie i edukacja dzieci
społeczeństwo, które rozumie połączenie ciała i umysłu dojdzie również do wniosku, że jest to wiedza na tyle ważna, że należy ją przekazywać dzieciom. Dlatego transformacji ulegnie nasz system edukacji. Zamiast twardych formułek będziemy uczyć młodzież wyrażania swoich poglądów, dyskutowania, tworzenia relacji, poszanowania potrzeb.
ZAAKCEPTOWANIE POŁĄCZENIA UMYSŁU I CIAŁA
Zaakceptowanie istnienia (dobrze już na dzień dzisiejszy udokumentowanego) ciała i umysłu sprawia, że w wielu sferach życia zaczynamy być bardziej holistyczni. Rozumiemy, że jedne obszary przenikają się z innymi, co jest istotne nie tylko przy określaniu etiogenezy schorzeń, ale również przy tworzeniu planów terapeutycznych i rehabilitacyjnych.
Skoro więc ciało i umysł są jednym – dbaj o swoje myśli, sposób myślenia, swoje oceny i przekonania. Akceptuj swoje emocje jako ważną informację dotyczącą stanu zaspokojenia Twoich potrzeb. Zachowaj spokój i relaks w umyśle.
Zwracaj też uwagę na swoje ciało. Dbaj o nie. Odpowiednio się odżywiaj. Szanuj je i pielęgnuj. Doceniaj. Trenuj się w relaksowaniu ciała. Zrelaksowane ciało będzie domem dla zrelaksowanego umysłu, tak samo jak spokojny umysł jest przestrzenią do rozwoju miłości do ciała.
CO WYRÓŻNIA LUDZI ROZUMIEJĄCYCH WIĘŹ CIAŁO – UMYSŁ
- osoby te świadomie się relaksują, medytują bądź modlą się
- zwykle są zainteresowani rozwojem osobistym, w tym treningiem kompetencji komunikacyjnych
- dbają o swoje ciało, regularnie uprawiają jakiś sport
- zdrowo się odżywiają, część z nich rezygnuje z jedzenia mięsa
- jasno stawiają granice sobie i innym ludziom, są asertywni
- chętnie podejmują wyzwania, mają pogodne usposobienie, traktują życie jako doświadczenie i przygodę
- unikają oceniania innych
- korzystają z pomocy, kiedy jest im ona potrzebna
- wiedzą co sprawia im radość i dają sobie czas na tą aktywność
- są świadomi swojej życiowej misji bądź świadomie jej poszukują
Niektórzy cieszą się dobrodziejstwem płynącymi z każdego opisanego wyżej zachowania, inni aktywnie angażują się, w któryś z tych punktów, jeszcze inni są na drodze ku lepszemu poznaniu i zrozumieniu przez co sukcesywnie wdrażają kolejne bądź tworzą własne konfiguracje.
Popatrz co możesz skopiować dla siebie 🙂