Wiem, że możesz kupić… ale lepiej zrób to sam!
Projekty w stylu „do it yourself” stają się coraz bardziej popularne i przewiduję, że z moda na ten styl nie minie. Wręcz przeciwnie, myślę, że dobrze i zdrowo byłoby, gdybyśmy celowo, z rozmysłem i premedytacją podejmowali decyzję o tym, że niektóre rzeczy warto robić samemu.
Oto dlaczego projekty DIY mogą uratować Twoje zdrowie psychiczne:
- zajęcie dla rąk daje czas odpoczynku dla myśli – innymi słowy, gdy pogrążysz się w wykonywaniu czegoś własnoręcznie Twój umysł ma szansę skoncentrować się tylko aktualnym działaniu i porzucić całą gonitwę męczących myśli.
- nauka bycia nieperfekcyjnym – w kilku miejscach na tym blogu pisałam już o tym, że pęd ku perfekcji w istocie ogranicza doświadczanie radości. Wytwarzając niektóre przedmioty własnoręcznie mamy szansę doświadczyć tego, że rzecz, która być może nie jest idealna (albo jest trochę brzydsza niż ta ze sklepowej półki) może dać tyle samo przyjemności (albo i więcej) przyjemności. Dodatkowo, jeśli masz dzieci angażowanie się we wspólne projekty DIY jest dawaniem przykładu na to, że perfekcja nie jest wymagana! W efekcie uczysz dziecko, że można się dobrze bawić bez przywiązania do efektu pracy.
- zyskujesz szansę na ekspresję swoich emocji – wszyscy wiemy, że o emocjach można i należy rozmawiać, ale czasem język nie jest w stanie wyrazić tego wszystkiego co czujemy. Sztuka i pozawerbalne formy przekazu mogą okazać się lepszą formą ekspresji.
- pobudzasz swoją siłę twórczą (kreatywność) – kreatywność jest w dzisiejszych czasach cenioną cechą. Ludzie, którzy angażują się w projekty w stylu DIY i pozwalają sobie tworzyć zyskują dostęp do tej mocy twórczej. A im częściej próbujesz nowych rzeczy, bierzesz się za nowe wyzwania i nowe tematy tym bardziej kreatywna możesz się stać…. o ile, patrz punkt 2 – nie będziesz się hamować i ograniczać dążeniem do perfekcyjnego efektu.
- zyskujesz poczucie mocy sprawczej – wytworzenie czegoś własnymi dłońmi (bez wzgledu na to, jak małe by to nie było) daje poczucie sprastwa. Z kolei odczucie tego, że Twoje działania i Twoja obecność na świecie są istotne, sprawiają że coś innego również jest na tym świecie daje nam poczucie radości. W społeczeństwie, które coraz liczniej choruje na różnego rodzaju zaburzenia nastroju jest to niezwykle istotne – projekty DIY mogą być uznawane za działanie samopomocowe, stanowić element budowania poczucia własnej wartości.
Jakie projekty DIY wybrać na początek
Jeśli nie jesteś „crafty person”, nie uważasz się za kogoś utalentowanego artystycznie i nigdy nie angażowałaś się w projekty DIY zacznij od czegoś małego. Serwis pinterest.com jest kopalnią pomysłów wraz z odnośnikami do tutoriali.
Tutaj znajdziesz moje dwie tablice: projekty DIY oraz DIY z dziećmi
Pułapka polega na tym, że rozpoczynając poszukiwania spora grupa osób kończy zabawę jedynie na kolekcjonowaniu linków. Nie daj się w to wciągnąć. Wybierz 5 do 7 pomysłów i ustal termin na realizację pierwszego z nich. Jeśli zamierzasz robić DIY z dzieckiem opowiedz smykowi o tym i pozwól zdecydować, który projekt chce robić oraz kiedy do niego usiądziecie (dodatkowy plus: maluch podziała jako zewnętrzny motywator 😉 )
Jak często robić DIY
Wszystko zależy od tego jaki masz główny cel w wykonywaniu projektów DIY. Jeśli zaangażujesz się w coś, co ma sprawić, że będziesz mieć ładniejsze mieszkanie zapewne nie spoczniesz na laurach, póki nie osiągniesz swojego rezultatu 😉 Jeśli zaś idzie o cele stricte terapeutyczne dwie godziny tygodniowo przeznaczone na prace manualne są dobrym pomysłem (choć oczywiście nie jest to żadna sztywna wytyczna).
Przede wszystkim – baw się dobrze!
