To był zwyczajny dzień. Wieczorna kąpiel. I nagle świat mi się zatrzymuje… pod palcami, w czasie rutynowego samobadania czuję guzek. Sprawdzam jeszcze raz. Jest. Daję mężowi do sprawdzenia. Też czuje – jest.
Dzisiejszy wpis będzie więc o tym wszystkim czego doświadczyłam w ciągu ostatniego tygodnia. Bo choć dzisiaj już wiem, że wszystko z moim zdrowiem jest w porządku informacje te mogą się przydać również wam, gdy staniecie twarzą w twarz z podobną sytuacją.
Po pierwsze…
Regularnie badaj piersi oraz węzły chłonne pod pachami. Wszelkie zgrubienia, guzki, ale też pogłębienia/wgłębienia zgłaszaj swojemu lekarzowi (rodzinnemu lub ginekologowi). Regularnie wykonuj też badania specjalistyczne – usg i mammografie.
Po drugie – jeśli coś poczujesz
Jeśli w czasie kąpieli lub badania piersi poczujesz guzek zgłoś się do lekarza pierwszego kontaktu (rodzinnego). Prawdą jest, że nie każdy guzek oznacza nowotwór – choć to właśnie jest pierwsze skojarzenie, które mamy. Część guzków to zapalenia mieszków włosowych, inne są niegroźnymi zmianami, a niektóre rzeczywiście powstają w wyniku poważnych chorób. Im wcześniej zaobserwuje się taką zmianę i podda diagnozie tym większe są szanse na pełny powrót do zdrowia.
Badania, które należy wykonać
Lekarz rodzinny wystawił mi skierowanie na usg piersi oraz na mamografie. Dodatkowo, jeśli będzie taka potrzeba, po tych badaniach wykonana będzie punkcja cienkoigłowa. Ważne, aby badania wykonane były możliwie szybko.
Tu gdzie mieszkam na cały komplet tych badań czekałam 2 dni. Nie wiem jaki jest czas oczekiwania w Polsce jednak domyślam się, że trochę dłuższy. A czas w takich momentach jakby płynie wolniej.
W oczekiwaniu
Pamiętając, że ludzkie mechanizmy uwagi skonstruowane są tak, że jednocześnie potrafimy przetwarzać około 5 (+/-2) informacji świadomie i celowo zajmowałam swoją głową tematami zupełnie innymi. Podróż z synem. Zajęcia. Plany na przyszłe wakacje. Nawet nie wicie ile rzeczy można obmyślić przez weekend 😉
Od lekarza pierwszego kontaktu dostałam też dwie ważne uwagi na najbliższy czas:
1. Ograniczyć pracę i się odstresować
2. Nie używać dezodorantów, zwłaszcza antyperspirantów ani kremów na piersi
O ile pierwsze rozumiem doskonale – stres jest przecież jednym z ważniejszych czynników chorobotwórczych, tak drugi punkt lekko mnie zdziwił. A może raczej potwierdził moje ogólne odczucia co do tego, że chemia, którą się otaczamy w różny sposób może działać na nasze ciało. Zdziwiona jestem tylko tym, że mówi się o tym głośno dopiero w momencie podejrzewania choroby.
Zachowania prozdrowotne
Skoro mówimy już o zachowaniach pro-zdrowotnych, czyli tych, które każdy z nas może wdrożyć, aby zabezpieczyć swoje zdrowie, a nie tylko leczyć chorobę to najważniejszym z nich będzie wybór diety i stylu życia.
O ile z dietą u mnie całkiem nieźle – od lat jestem wegetarianką, tak znam też najnowsze doniesienia o tym, w jaki sposób nabiał przyczynia się do powstawania chorób nowotworowych. Czasowo więc eliminuję go z diety. Jeśli chcecie obejrzeć film kliknij w obrazek poniżej:
Ze stylem życia u mnie zdecydowanie gorzej. Za dużo siedzę, za mało się ruszam. I chociaż próbuję to sobie zracjonalizować siedzącą pracą, to w takich chwilach robi się szybki rachunek sumienia. A co za tym idzie podejmuje dalsze decyzje. Jak choćby tą o minimum 30 minutach jogi i medytacji dziennie.
Trzecim elementem pro-zdrowotnym jest powrót do naturalnych witamin, które już kiedyś serwowałam rodzinie. DuoLife brałam razem z dziećmi jakiś czas temu. Byłam z nich zadowolona, potem chciałam być bardziej „ekonomiczna” (czytaj znalazłam tańsze). Dzisiaj zamówiłam znowu zestaw na dzień i na noc. To co dla mnie było ważne przy wyborze właśnie tych suplementów to ich 100% organiczne pochodzenie, tylko i wyłącznie z roślin uprawianych ekologicznie. Jeśli jeszcze nie znacie tej firmy szczerze polecam przejrzeć ich ofertę: TUTAJ. (ps. jeśli będziecie coś kupować lepiej jest najpierw przystąpić do klubu, aby złapać zniżki na produkty).
Rola partnera w oczekiwaniu
Egoistycznie powiem, że mogę się tylko domyślać co czuł mój mąż. Nie zapytałam go o to. Potrzebowałam czasu i uwagi dla siebie. Wiem, że stanął na wysokości zadania i był dla mnie takim wsparciem, jakiego potrzebowałam. Cichym, spokojnym, żartującym. Domyślam się, że różne kobiety w tej sytuacji potrzebują różnej formy obecności drugiego człowieka. Jedne będą chciały przytulenia, inne zagadania, a jeszcze inne poczują bardzo duży apetyt na seks.Ważne, żeby mieć obok siebie takiego człowieka, z którym można o tym porozmawiać, pobyć lub zwyczajnie te potrzeby wspólnie zaspokoić.
Badania
Moje badania były bezbolesne. Całość trwała około 45minut. Na wyniki muszę czekać (znów czekanie) kolejne 3 dni, ale lekarz na pożegnanie zapewniał, że nie widzi powodu do niepokoju.
Dalsze zalecenia
W moim przypadku zalecono umiarkowaną aktywność fizyczną, dużo relaksu, jeśli jest jak to wziąć urlop i odpocząć. Oszczędzać ciało. Wyznaczył mi też kontrolę za trzy miesiące. Wszyscy jednak jesteśmy dobrej myśli, bo choć jest guzek nic nie wskazuje na to, aby miał on podłoże w poważnej chorobie. Na wszelki wypadek jednak będziemy go kontrolować co jakiś czas.
Co dalej zrobię…
Jeśli czytasz mnie od jakiegoś czasu to wiesz, że raczej nie poruszam tu tematów bardzo osobistych. Robię to tylko wtedy, gdy w ich przekazaniu widzę więcej korzyści dla was niż strat dla mnie 😉 Tym tekstem chciałam Cię przede wszystkim zachęcić do samobadania i samokontroli piersi oraz wdrożenia zachowań prozdrowotnych w Twoim życiu. Po drugie zaś chcę abyś wiedziała dlaczego będzie mnie w najbliższym czasie trochę mniej w wirtualnym świecie. Teksty będą ukazywać się dalej (mam ich kilka napisanych na zaś 😉 ) ale kontakt ze mną będzie ograniczony do maili i indywidualnych sesji, które odbywają się 2 razy w tygodniu stacjonarnie w Szczecinie i raz w tygodniu via skype. Resztę czasu przeznaczyć chcę na mój dom, dzieci, męża i dwie książki, które rozpoczęłam pisać dawno temu, a jakoś nie mogę skończyć 🙂