Dzisiejszy świat zabija pożądanie. Śmiem nawet twierdzić, że za kilka, może kilkanaście lat znacząca większość pracy w gabinetach seksuologicznych będzie dotyczyła właśnie tego problemu. Era pożądliwości chyli się ku upadkowi…
Pożądanie, wrodzony instynkt, potrzeba, która kieruje nas w stronę drugiego człowieka zatraca się. W świecie, w którym „od ręki” można znaleźć sposób na łatwe zaspokojenie popędów pożądanie przestaje być potrzebne.
Dawniej myśliwy, gnany głodem, szedł polować na bizony. Wiedział, że jeśli się nie sprawdzi przyjdzie mu głodować. Dziś idziemy do sklepu i kupujemy więcej, niż jesteśmy w stanie zjeść. Niegdyś, aby dobrze zaprezentować walory córki, czekano na wystawne przyjęcia i odwiedziny gości. Dziś każda dziewczyna prezentuje swoje atuty na własną rękę. I tak dalej…
Nie twierdzę przy tym, że kiedyś było lepiej. Zauważam jednak bezsporny fakt, że system popytu i podaży skończył się, a może raczej, że istnieje więcej dóbr niż mocy przerobowych, a tym samym to, co niegdyś potrzebne i atrakcyjne, dziś przestaje mieć zastosowanie.
Jak działa pożądanie?
Natura pożądania ciągle nie jest do końca zrozumiała. Wiemy, że na odczucie to wpływa m.in. chemia w mózgu – gdyby więc udało się znaleźć sposób na stworzenie „złotej tabletki” wszystko byłoby łatwiejsze. A tak, póki co mamy jedynie „niebieskie pigułki”, które sprawiają, że można nawet wtedy, kiedy nie można, ale do magicznego działania i tak potrzebują… pożądania.
A te ostatnie jest w dzisiejszym świecie towarem prawdziwie deficytowym!
Luksus pożądania
Przede wszystkim pamiętaj:
1. zaburzenia libido to jedna z najczęściej występujących trudności seksuologicznych – nie jesteś z tym problemem osamotniona/y, dotyczy on tak samo kobiet, jak i mężczyzn
2. nad libido można pracować – szansa na to, że trudności miną same jest niewielka, dlatego, aby znów poczuć pożądanie warto zwrócić się o pomoc do specjalisty.
Jeśli jesteś kobietą i doświadczasz obniżonego libido możesz też pobrać listę badań do wykonania:
Co zrobić, aby pożądania było więcej?
I znów, nie mamy jednej prostej odpowiedzi. Osoby, które trafiają do gabinetu seksuologicznego z zaburzeniami libido przechodzą przesz szczegółową diagnozę.
Rozmawiamy o rzeczach dotyczących współwystępujących chorób, klimacie wokół seksu, jaki panował w domu rodzinnym, codziennej rutynie dnia, sportach i pasjach oraz nawykach żywieniowych. Wszystko po to, aby lepiej zrozumieć gdzie mogła wkraść się zmiana albo rutyna, która zabiła pożądanie. Dopiero na bazie takiej szczegółowej analizy podejmowane są dalsze kroki w terapii.
Jeśli czujesz, że Twoje libido szwankuje, a jakość Twojego życia seksualnego Ci nie pasuje – nie zwlekaj i zgłoś się do specjalisty. Jeśli w Twojej okolicy nie masz psychologa-seksuologa wielu z nas oferuje konsultacje on-line, np. ze mną możesz spotkać się via skype, udzielam też konsultacji emailowych.
Jeśli jesteś kobietą możesz również skorzystać z mojego szkolenia „Akademia Seksualnej Mamy”, w którym pokazuję jak pracować ze sobą i jakie zmiany wprowadzić w życiu, aby na nowo znaleźć związek ze swoim libido.
