Choć żyjemy w XXI wieku i wydaje się, że temat seksualności, w tym mastrubacji powinien być traktowany naturalnie i ze zrozumieniem, to jednak wciąż towarzyszy jemu wiele mrocznych przekonań, legend i mitów.
POPULARNE PRZEKONANIA I MITY DOTYCZĄCE MASTURBACJI
– odpadną Ci ręce – ciekwe co odpadnie, jeśli nie robisz tego rękami 😉
– wyrosną Ci włosy na rękach – to chyba tyczyło się nadmiernie owłosionej modzieży w czasach średniowiecza, gdy każda deformacja bądź nietypowa zmiana w ciele musiała być bożą karą za grzechy
– to grzech – nie wiem, trzeba by zapytać teologa, żeby nie powiedzieć księdza
– to samogwałt – określenie to było niegdyś używane, ale jest dość niefortunne – w końcu nie można się samemu zgwałcić
– umrzesz – cóż, nie wiem jak Ci to powiedzieć… kiedyś na pewno
– plama na honorze – znów określenie rodem z czasów rycerskich, choć myślę, że mieli oni na honorze i sumienie większe zbrodnie niż onanizm
– potem nigdy nie będzie Ci dobrze z mężczyzną/kobietą – ziarnko prawdy w tym się tli, doświadczeń z masturbacji nie da się porównać z przeżyciami, które daje nam partner
– jesteś zboczony/zboczona – serio?
– to choroba psychiczna! – rzeczywiście, jeszcze w latach 20 i 30 ubiegłego wieku za masturbację trafiało się do szpitala psychiatrycznego
– porządne dziewczynki tego nie robią – hmmm… tia..
– oślepniesz – ciekawe…tylko dlaczego? Oczami się raczej nie masturbowałaś/masturbowałeś.
– szatan Cię opętał – ah, znów ten aspekt bosko-diabelski, jak wyżej, są w tym temacie inni specjaliści
– odpadnie Ci kuśka – kurcze, to już nie ręce?
Jak więc widać po naszym cudownym świecie powinno chodzić co najmniej 60% bezrękich i ślepych eunuchów.
Tymczasem mamy całkiem sporo mężczyzn i kobiet zawstydzonych swoją naturalną potrzebą doświadczania i przeżywania erotyzmu tylko ze sobą. O ile u większości chłopców młodzieńcze hormony (i swobodny dostęp do filmów porno) dość szybko konfrontuje mity z rzeczywistością i pozwala na poznanie smaku orgazmu, o tyle dziewczęta ciągle mają trudność z opowiadaniem o masturbacji. Są często na tyle przestraszone własnego ciała, że nie patrzą na nie i go nie dotykają, a gdy w końcu idą z kimś do łóżka są szczerze zdziwione, że zamiast totalnej rozkoszy doświadczają pewnych strzępków przyjemności. Nikt im nie powiedział, że zazwyczaj kobieta musi się nauczyć własnego ciała, zanim przeżyje orgazm.
Jak się uwolnić spod ich władzy?
Mity o masturbacji są krzywdzące, fałszywe i niewarte powtarzania. Wywołują napięcie w obszarze seksualności, wprowadzają nieuzasadnione połączenie między przyjemnością a karą i niestety – większość z nas pada ich ofiarą, choćby rykoszetem.
Co zrobić, aby mity o masturbacji przestały mieć wpływ na Twoje życie seksualne:
- Rozłóż je logicznie na elementy pierwsze – zastanów się czy są to stwierdzenia faktyczne, prawdziwe, poparte jakimiś dowodami bądź choćby naukowymi teoriami. Możesz to zrobić w sposób prześmiewczy, podobnie jak ja powyżej.
- Zastanów się kiedy i od kogo usłyszałeś dany mit. Jaki cel miała osoba, która go wypowiadała? Co chciała osiągnąć?
- Pomyśl też o mitach i przekonaniach w szerszym kontekście – jaki jest ich wpływ społeczny? kogo i w jaki sposób szufladkują? Co dzięki temu udaje się osiągnąć?