Tęczowy piątek

Tęczowy piątek

ten krótki wpis opublikowałam w moim SM (Social Media) i okazuje się, że dotarł tą drogą do blisko 10 tysięcy osób. Dostaję komentarze, że to najlepszy wpis jaki ludzie czytali od dawna… niech więc ma swoje miejsce też na mojej stronie. Zwłaszcza, że to dość osobiste wyznanie jest.

#tęczowypiątek

FB.com/mamaseksuolog

To zdjęcie z wakacji. Totalnie nie instagramowe. Na szczęście, mam już tyle lat żeby się tym zbytnio nie przejmować. To nie przejmowanie się jednak nie przychodzi samo… to efekt wieku, doświadczeń z życia i wewnętrznej pracy. ⁠
.⁠
Pamiętam jak to było w mojej szkole. Z uczeniem się akurat nigdy problemów nie miałam, ale paraliżujące było wyjście przed klasę i opowiedzenie o tym co wiem bądź co myślę. Paraliżować zresztą potrafiło mnie wtedy wiele rzeczy. Doprowadziło to do tego, że fizycznie chorowałam.⁠
.⁠
Wtedy mój tata włożył sporo wysiłku w to, żeby na zasadzie zabawy i rekreacji pokazać mi sposoby na walkę z tymi wewnętrznymi demonami. Zwyczajnie wystawiał mnie na ekspozycję na wiele, dość zabawnych, ale średnio komfortowych dla mnie sytuacji. Przy okazji, na tą samą ekspozycję wystawiał sam siebie. Pamiętam więc jak pojawił się w szkole i zabrał mnie na spontaniczny wypad do Krakowa, albo jak zaczął ze mną tańczyć na środku miasta do nieistniejącej muzyki. Kiedyś udawaliśmy obcokrajowców w sklepie spożywczym albo graliśmy w „kto zrobi głupszą miną” na ulicy. Tata czasem zaczynał udawać, że sepleni czy się jąka w czasie załatwiania jakieś sprawy (a ja stałam obok i obserwowałam totalnie zawstydzona).⁠
.⁠
Mój tata był wspaniałym i mądrym rodzicem, który przeprowadził mnie przez niełatwą drogę uczenia się tego, że to co pomyślą inni jest naprawdę bez znaczenia. Zrobił to na zasadzie zabawy, rozmów i stawiania samego siebie w dość dziwacznych sytuacjach… ale też poprzez częste powtarzanie mi pytania „NO I CO Z TEGO?”. Kiedy opowiadałam mu o tym co najgorszego może się według mnie wydarzyć on po prostu pytał „no i co z tego?”. ⁠
.⁠
Wzięłam to pytanie bardzo do siebie i swojego życia. To najlepsze pytanie terapeutyczne jakie znam. Pozwala uwolnić się od przewidywań strasznych konsekwencji i uświadomić sobie, że jesteś wolnym człowiekiem. I masz prawo być sobą. ⁠
.⁠
Mam nadzieję, że w ten tęczowy piątek to pytanie zadadzą sobie wszyscy: i dyrektorzy, i uczniowie, i osoby LGBT+ i osoby normatywne, i rodzice, i pan Rzecznik Praw Dziecka. No i co z tego, że ktoś jest a ktoś nie jest LGBT+? Ostatecznie wszyscy jesteśmy ludźmi! Wszyscy mamy te same potrzeby! 

na ten piękny tęczowy piątek życzę wam więc trochę pogody ducha i radości: bo miłość to temat do świętowania a nie rozpaczy 


.
Jestem z wami wszystkimi i słucham.
#lgbt#mamaseksuolog

About Author

Karolina Piotrowska

Pomagam ludziom zrelaksować się i odpocząć. W spokoju zdecydowanie łatwiej jest zauważyć jak wiele mamy powodów do radości i zadowolenia. Z wykształcenia jestem psychologiem, szczególnie interesuje mnie neuropsychologia i seksuologia. Niezwykła więź między umysłem a ciałem oraz naszymi myślami i emocjami. Jeśli masz pytania, skontaktuj się ze mną!

Related posts